Jestem włóczęgą z krainy snów,
kuglarzem niespełnionych marzeń,
niewypowiedzianych wirtuozem słów,
hipotetycznych wrażeń.
A kiedy tak z tobą idę, to
mógłbym ci wspomnieć, mając odwagę:
w ojczyźnie mej nie jest tak fajnie,
wolę, gdy słowa mają swą wagę
i brzmią, zupełnie zwyczajnie.
Mógłbym cię złapać za ręki gotyk,
granicząc ze snem na jawie,
gdybym potrafił się zbliżyć na dotyk
- wszak mówić ledwo potrafię.
Osiągnęłaś swój dzienny cel kroków.
Osiągnąłem swój dzienny cel kroków.
Zapada zmrok. Znikam. Idziesz spać.
Po co ci w nocy cień?
To coś, co nawet w dzień
nie potrafi cię dotknąć.
A przed spotkaniem w krainie snów
na pewno zdążysz się ocknąć.