poniedziałek, 29 czerwca 2020

Kandyd

Hop, hop, Lizbono,
skąd bierze się zło?

Hop, hop, Lizbono,
czy jest tu kto?

Wtem jakiś szmer z oddali. Ach, głos! Głos kibica!
- Cóż mówisz, mój drogi? Nie słyszę...
- JEBAĆ, JEBAĆ LEIBNIZA.

- Nie do końca podzielam Twój zawód pochopny, bratku,
wszak powinieneś być wdzięczny za udział w najlepszym
z wypadków.

- A MY SWOJE! LEIBNIZ GNOJEM.

Puk, puk, Eldorado.
- Skąd bierze się zło?
- Mógłbyś powtórzyć? Skąd bierze się co?
Aaa, tak, rozumiem. W obliczu dobra - zapewne istnieje też.
Jedynie pojąć nie mogę zupełnie, dlaczego brać je chcesz.

Bum, bum - rzeczywistość.
Bum, bum - unde malum?
Nie wiem - i co mnie to w sumie.

Nie pytaj, uprawiaj, dbaj o momenty,
prościej powiedzieć nie umiem.